jak na tłusy czawartek przystało przydałby się jakiś tłusty przepis ;) W taki dzień nigdy nie chce mi się robić pączków, znacznie łatwiej i szybciej jest pójść do sklepu, szczególnie że ma się go pod nosem :) Ja zaproponuję coś co nie wymaga od nas strasznego poświęcenia naszego i tak cennego czasu. Zatem proponuję bardzo prostą wersję chrustów (bądź fawarków) w wersji lanej.
Składniki: 5-6 łyżek mąki, 2 jaja, mleko, smalec (można zastąpić olejem), cukier puder, cukier wanilinowy
Z mąki (ja nigdy jej nie przesiewam), żółtek i mleka przygotować ciasto, gęstsze od naleśnikowego. Dodajemy cukier wanilinowy i ubitą na sztywno pianę z białek, mieszamy. Ciasto lejemy przez lejek bądź tak jak ja to robię przez butelkę z ustnikiem typu kubuś (pamiętajmy jednak żeby nie miała zabezpieczenia antykapek i żeby otwór był dość duży). Lejemy ciasto z butelki na rozgrzany olej bądź smalec. Możemy oczywiście robić różne kształty o ile nam wyjdą, najczęściej jednak pojawią się spiralki i wężyki (które dzieci uwielbiają). Gdy spiralki zrumienią się po jednej stronie, odwrócić i zrumienić po drugiej.
Po osaczeniu z oleju/ smalcu posypujemy cukrem pudrem.
Chrusty są świetne jeśli trochę odstoją i zrobią się kruche. Jednak gwarantuję, żeby spróbować tych kruchych będziecie musieli je gdzieś schować :D oczywiście przed resztą rodzinki i przed samym sobą również.
Pierwszy raz robiące te chrusty myślałam żeby zrobić z podwójnej porcji po stwierdziłam że wyjdzie ich za mało. Niech Was to nie zwiedzie. Wprawdzie ciasto zmieści się w butelkę po soczku dla dzieci ale chrustów wyjdzie z nigo około czubatego dużego talerza.
Życzę zatem smacznego i udanego tłustego czwartku.
czwartek, 16 lutego 2012
środa, 15 lutego 2012
Jaszczur z ogniska
Za oknem śnieg, zimno i ogólnie pogoda nie rozpiszcza nas, zresztą jak to przystało na zimę ;) Niestety jeśli o mnie chodzi to jestem raczej z tych ciepłolubnych, gdzie lato nigdy nie jest za gorące a zima zawsze jest za zimna. Może dlatego też dziś zwieło mnie na wspomnienia z wakacji i ulubionych ognisk, gdzie w zeszłym roku komary nieźle nam du... ścieły :D
Ale właściwie to ja nie o tym. Kiedyś w jakimś programie, który zresztą bardzo lubiłam a którego teraz nawet nazwy nie pamiętam znalazł się, moim zdaniem, genialny przepis na jaszczóra z ogniska. Nazwa dośc osobliwa :D i wymaga może troszkę wytłumaczenia co to właściwie jest. jaszczór z ogniska to drożdżowe bułeczki (tak jakby) pieczone na patyczku i nadziewane farszem mniam pychotka :D
Aby zrobić ciasto będziemy potrzebowali:
1kg mąki pszennej, 3 jajka, 1 łyżka cukru, 1 łyżka soli, 40g drożdży, oliwa do wyrobienia.
Farsz z kurek:
1kg kurek, 200g sera camembert, 4 jajka ugotowane na twardo, pęczek cebuli dymki, sól, pieprz, oliwa
Farsz można przyrządzić właściwie z wszystkiego co się lubi ja opcjonalnie polecam 500g marmolady z różą
CIASTO
Część przesianej mąki łączymy z odrobiną soli, cukrem i pokruszonymi drożdżami, zalewamy wodą i rozrabiamy rozczyn. Przesypujemy resztę moką, dodajemy jaja, wyrabiamy do uzyskania dośc gęstego ciasta. na koniec dodajemy pół szklanki oliwy. Ciasto jest gotowe kiedy dobrze odchodzi od palców. iasto zostawiamy na 30 min w ciepłym miejscu, aby wyrosło.
Po 30 min dzielimy coasto na równe części (wielkości piłki tenisowej). Do ciasta możemy dodać zioła, będzie przepięknie pachniało. każdą porcję ciasta rozciągamy w długi pas i owijamy ściśle na kijku. Kijek powinien być dość gruby (najlepszy byłby o średnicy 3-4cm). Pieczemy w żarze ogniska. Ciasto jest gotowe kiedy skórka jest rumiana i łatwo schodzi z kijka nie zostawiając śladu.
FARSZ
Umyte w osolonej wodzie grzyby siekamy na drobno i podsmażamy na patelni z posiekanymi białymi częściami dymki. Ciepłe grzyby łączymy a pokruszonym serem camembert.
Podajemy posiekane jajka (oczywiście ugotowane wcześniej na twardo) +sól+pieprz+posiekany szczypior od dymki.
Farsz wkładamy do torebki foliowej i ucinamy róg aby lepiej było wyciskać farsz do środka jaszczurów. Jako farsz możemy użyć właściwie wszystkiego (mięca, sera, grzybów, ryb). Można też nafaszerować jaszczóry marmoladą. pamiętajmy żeby farsz był dość gęsty.
Polecam na przyszłe wakacje, żeby było co wspominać w następną zimę ;)
Ale właściwie to ja nie o tym. Kiedyś w jakimś programie, który zresztą bardzo lubiłam a którego teraz nawet nazwy nie pamiętam znalazł się, moim zdaniem, genialny przepis na jaszczóra z ogniska. Nazwa dośc osobliwa :D i wymaga może troszkę wytłumaczenia co to właściwie jest. jaszczór z ogniska to drożdżowe bułeczki (tak jakby) pieczone na patyczku i nadziewane farszem mniam pychotka :D
Aby zrobić ciasto będziemy potrzebowali:
1kg mąki pszennej, 3 jajka, 1 łyżka cukru, 1 łyżka soli, 40g drożdży, oliwa do wyrobienia.
Farsz z kurek:
1kg kurek, 200g sera camembert, 4 jajka ugotowane na twardo, pęczek cebuli dymki, sól, pieprz, oliwa
Farsz można przyrządzić właściwie z wszystkiego co się lubi ja opcjonalnie polecam 500g marmolady z różą
CIASTO
Część przesianej mąki łączymy z odrobiną soli, cukrem i pokruszonymi drożdżami, zalewamy wodą i rozrabiamy rozczyn. Przesypujemy resztę moką, dodajemy jaja, wyrabiamy do uzyskania dośc gęstego ciasta. na koniec dodajemy pół szklanki oliwy. Ciasto jest gotowe kiedy dobrze odchodzi od palców. iasto zostawiamy na 30 min w ciepłym miejscu, aby wyrosło.
Po 30 min dzielimy coasto na równe części (wielkości piłki tenisowej). Do ciasta możemy dodać zioła, będzie przepięknie pachniało. każdą porcję ciasta rozciągamy w długi pas i owijamy ściśle na kijku. Kijek powinien być dość gruby (najlepszy byłby o średnicy 3-4cm). Pieczemy w żarze ogniska. Ciasto jest gotowe kiedy skórka jest rumiana i łatwo schodzi z kijka nie zostawiając śladu.
FARSZ
Umyte w osolonej wodzie grzyby siekamy na drobno i podsmażamy na patelni z posiekanymi białymi częściami dymki. Ciepłe grzyby łączymy a pokruszonym serem camembert.
Podajemy posiekane jajka (oczywiście ugotowane wcześniej na twardo) +sól+pieprz+posiekany szczypior od dymki.
Farsz wkładamy do torebki foliowej i ucinamy róg aby lepiej było wyciskać farsz do środka jaszczurów. Jako farsz możemy użyć właściwie wszystkiego (mięca, sera, grzybów, ryb). Można też nafaszerować jaszczóry marmoladą. pamiętajmy żeby farsz był dość gęsty.
Polecam na przyszłe wakacje, żeby było co wspominać w następną zimę ;)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)